Zdrowie

dzieckoPo blisko trzynastu latach pracy doczekaliśmy się! Na świat wyszło pierwsze w XXI wieku wydanie klasyfikacji zaburzeń psychicznych Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Teoretycznie dotyczy to jedynie lekarzy, jednak biorąc pod uwagę, jak zmienił naszą rzeczywistość wydany w 2000 roku IV tom publikacji, powinniśmy na chwilę zatrzymać się nad tematem.


Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders, popularnie nazywany “Biblią psychiatrów” w swojej nowej odsłonie wprowadził po raz pierwszy aż tak poważne zmiany, a warto przypomnieć, że wcześniejszy DSM-IV spowodował wysyp powszechnie spotykanych i nierzadko nazbyt pochopnie diagnozowanych zaburzeń takich jak choćby znane wszystkim ADHD. Teraz zmiany są dużo poważniejsze, a na pewno - dużo głośniejsze.

Jedną z najgłośniejszych różnic jest skreślenie z listy zaburzeń psychicznych „syndromu Aspergera”. Zmiana z pozoru niewielka, jednak sytuacja się zmienia, gdy poznamy bliżej samo zastosowanie DSM’u. Jest on podstawą do wystawiania diagnoz, nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale na całym świecie. Za tym oczywiście idą odpowiednie świadczenia – i tu pojawia się problem. Wszystkie osoby z taką diagnozą w chwili obecnej nie będą przez to miały łatwej drogi. Nie oznacza to, zdaniem ekspertów, że wszystkie świadczenia zostaną wstrzymane, a pacjenci pozostawieni sami w sobie. Zostało wprowadzone w to miejsce inny termin – ASD, czyli Spektrum Zaburzeń Autystycznych (ang. Autism Spectrum Disorders), które ma na celu zrównanie wszelkich odmian zaburzeń podobnych „syndromowi Aspergera”, a więc i idących za tym świadczeń. Ostateczne i tak zweryfikuje to rzeczywistość.

Drugą bardzo istotną różnicą, tym razem spędzającą sen z powiek lekarzom, jest wprowadzenie nowego terminu DMDD, czyli „Zespół Destrukcyjnego Rozregulowania Nastroju”. Obawy lekarzy związane z nagłym napływem „internetowo zdiagnozowanych” przez rodziców dzieci nowym zaburzeniem wynikają z wcześniejszych sytuacji powstałych po wpisaniu na listę nowych zaburzeń wspomnianego wcześniej ADHD.

Czy więc w obecnych czasach narastającej nie tylko wśród dzieci agresji i kampanii społecznych mających na celu uświadomienie problemu agresji i przemocy w rodzinie, dzieci dotąd uznawane po prostu za agresywne staną się teraz po prostu „dziećmi z zaburzeniami”? Może warto zastanowić się nad tym, dlaczego tak dużo młodych osób coraz częściej ma w sobie niepohamowane zasoby złości i agresji, a problem jest na tyle poważny, że został ujęty w tak znaczącej publikacji.

 

 

Zdrowie

Wszawica w przedszkolu: jakie kroki podejmować?

W jakich miejscach może pojawić się wszawica? Okazuje się, że na tej płaszczyźnie chodzi zasadniczo o rozmaite przedszkola. Nie tylko te...

Czy szczoteczki do fluoryzacji sprawdzają się w praktyce?

Czy wiesz, jak ważna jest profilaktyka fluorkowa? Ma ona ogromne znaczenie zwłaszcza w przypadku dzieci, które są szczególnie narażone na ub...

Ciemieniucha u niemowląt

Ciemieniucha występuje nawet u ponad połowy niemowląt. Nie jest przypadłością stanowiącą poważny problem zdrowotny, ale u wielu rodziców wzbudza niepokój. Dl...

Co warto wiedzieć o koszulkach z filtrem UV?

Sezon wiosenno-letni to niewątpliwie ulubiony czas wielu osób. To właśnie w tym okresie spędzamy najwięcej czasu na świeżym powietrzu i ch...



.