Szkoła jest miejscem, gdzie młodzież przebywa znaczną część swojego czasu. W tym miejscu egzystencji, gdzie następuje socjalizacja młodego człowieka. Początkowo to rodzina jest jedynym miejscem socjalizacji dziecka z czasem jednak rodzina przestaje wystarczać dla i rozwoju młodzieży. wtedy właśnie szkoła przejmuje większość obowiązków związanych z rozwojem młodego człowieka zwłaszcza z tym intelektualnym i społecznym. Tam też następuje nauka wielu nowych rzeczy oraz zaczynają się spotkania z rówieśnikami.
Rodzina może i powinna by oparciem dla młodzieży jednak to właśnie w szkole młody człowiek może się spełnić. W tym środowisku ma możliwość rozwoju i podzielenia pasji z rówieśnikami. Osoby, które łączą się i współpracują w grupach rówieśniczych mają podobne zainteresowania, poglądy oraz wyznawane zasady i normy. Wbrew wszystkiemu wraz z rozwojem cywilizacyjnym następuje rozwój agresji, przemocy oraz nieprzystosowania społecznego. „Istotą nieprzystosowania społecznego jednostki jest jej nieadekwatne reagowanie na przepisy i normy, które są zawarte w przypisanych jej rolach społecznych. Obok rodziny ważne źródło nieprzystosowania społecznego stanowi szkoła i jej środowisko, bowiem to ona jest podstawowym mikrośrodowiskiem kształtowania osobowości, popostwa socjalizacji dzieci i młodzieży. Młody człowiek uczy się tam nowych ról i zadań, które są swoistym uzupełnieniem i rozszerzeniem tego, co dziecko nauczyło się w domu. Wbrew pozorom szkoła nie jest idealna pod każdym względem, bowiem czasem w niej panuje poczucie lęku i zagrożenia. Nauczyciel nie zawsze potrafią sprostać wymaganiom jakie stawia przed nimi życie i charaktery poszczególnych uczniów.
Niepokojące rozmiary przybiera teraz agresja jaka ma miejsce w szkołach. Mimo zwalczania jej i prowadzenia różnego rodzaju pogadanek nadal jest i coraz bardziej się rozwija. Przybiera dwojaki cel, pierwszym z nich jest instrumentalny czyli agresja ma tutaj na celu odebranie jakiegoś przedmiotu przy pomocy gróźb, maltretowania najczęściej są to małe sumy pieniędzy jakie dzieci i młodzież przynoszą do szkoły celem zakupienia śniadania czy też drobnej słodyczy. Drugim celem takich działań jest odczuwanie satysfakcji przez agresora z tytułu tego, że wzbudza w kimś innym poczucie strachu. Najczęściej ofiarami takich działań są młodsi i słabsi uczniowie. Agresorzy to natomiast uczniowie starsi, mocniejsi, którzy wiedzą, że ze strony osób maltretowanych nic im nie grozi, w takim właśnie wypadku czują się bezkarnie. Wierzą w to, iż na wszystko mogą sobie pozwolić. Agresji można się nauczyć i tak właśnie jest z młodymi ludźmi, którzy obserwują takie zachowania w otoczeniu sami przejmują taki sposób działania. Obserwując bezkarne poczynania koleżeństwa, które sprawiają im satysfakcję poznają techniki i sposoby działań agresorów, są to gotowe rozwiązania, które można wykorzystać na każdy słabszym od siebie. Jednak nie tylko szkoła i rówieśnicy uczą negatywnych zachowań, przekazuje je również telewizja i wszechobecny Internet. Wszystko to daje agresorom poczucie bezkarności i bezpieczeństwa. Faktem jest również, że agresję rzadko się każe przeważnie nikt nie zwraca na to większej uwagi lub owiane jest tajemnicą, dopiero gdy ona doprowadzi do jakiegoś nieszczęścia to szuka się jej powodów i winnych.
Osoby odrzucane przez środowisko rówieśnicze mają nieprzychylne nastawienie do rówieśników, są egoistycznie, niechętne do działania, krzywdzą otoczenie swoim postępowaniem. Mogą nie mieć żadnej inicjatywy i być apatyczne lub też starać się za wszelką cenę nawiązać konstruktywny kontakt z otoczeniem. Młodzież taka jest bardzo nisko uspołeczniona. Praktycznie nie liczą się z potrzebami innych osób, nie potrafią też bezinteresownie im pomagać oraz rozwiązywać konfliktów jakie niesie z sobą życie codzienne. Wysoki poziom agresji fizycznej i werbalnej ma zazwyczaj swoje ujście w biciu słabszych, zachowaniem tym próbują rozwiązywać problemy. Czasem agresja przyjmuje tez formę autoagresji skierowanej na własną osobę[1]. Młodzież taka ma poczucie osamotnieni, wie że nie może wymienić się swoimi doświadczeniami, informacjami oraz wątpliwościami z osobami podobnymi do siebie samego. „ (…) uczucie samotności, które wypływa z braku znaczących związków z innymi sprawią, że ludzie czują się bezwartościowi, bezradni, bezsilni i wyalienowani”[2].
Z okresem dorastania wiąże się potrzeba jednostki do przebywania wśród rówieśników. W okresie dorastania młodzież zaczyna się borykać z różnego rodzaju problemami, które dla osób dorosłych mogą się wydawać mało istotne ale dla nich to jest coś nie bardzo ważnego. Wraz z dorastaniem człowiek wchodzi w różne interakcje, w ramach których mogą tworzyć się sytuacje konfliktowe lub zawiązywać przyjaźnie. Właśnie w okresie dorastania młody człowiek osiąga swoista dojrzałość emocjonalną i społeczną.
Bibliografia
Aronson E. ,Wilson T.O., Akert R., M., Psychologia społeczna. Serce i umysł, Wydawnictwo Zysk i S – ka, Poznań 1997.
Deptuła M., Dzieci odrzucone przez rówieśników – cz. I [w:] Remedium 4/2007, Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Fundacja ETOH, Warszawa 2007.
[1] Deptuła M., Dzieci odrzucone przez rówieśników – cz. I [w:] Remedium 4/2007, Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Fundacja ETOH, Warszawa 2007, s. 1 – 3.
[2] Aronson E. ,Wilson T.O., Akert R., M., Psychologia społeczna. Serce i umysł, Wydawnictwo Zysk i S – ka, Poznań 1997, s. 404
Zachęć dzieci do nauki przedmiotów ścisłych - pomoce dydaktyczne dla nauczycieli chemii w gimnazjum![]() Nauka przedmiotów ścisłych wymaga od uczniów wyobraźni i zainteresowania, a od nauczycieli umiejętności rozbudzania w uczniach chęci do poszerzania zasobu ... |
Współczesne nauczanie – zajęcia dla dzieci![]() Obecnie dostrzec można pozytywne zmiany w zakresie postrzegania prawidłowej wizji systemu edukacji. Sugeruje się odejście od metod polegających na mechanicznym od... |
Szkoła publiczna a dziecko z zespołem Downa![]() Nie da się ukryć, iż wiele rodzin decyduje się na to aby ich dzieci obarczone zespołem Downa chodziły do szkół ... |
Telefon komórkowy w szkole![]() Telefon komórkowy w rękach dziecka nikogo nie dziwi. Wielu nawet dopatruje się w takim widoku dobrodziejstwa: wszak syn czy córka ... |