Uczeń, nastolatek

szkołaW obecnych czasach w dobie komputerów , mass mediów i Internetu dzieci stają się bardziej cwane i czasami dorośli mają problem aby zrozumieć swoje kochane pociechy. Problem który dzisiaj poruszam w artykule polega na tym że duża grupa uczniów wagaruje i ucieka ze szkoły nie mogąc usiedzieć na lekcji nawet 45 minut.



Co jest powodem takiego zachowania?? Może to koledzy wpływają na wasze dzieci? A może po prostu uczniów nudzi siedzenie na zajęciach bo twierdzą że nic one im nie przyniosą pożytecznego? Jak mamy na to spojrzeć z perspektywy czasu jako dorośli ludzie? Proste wszystko na świecie poszło do przodu nauka, technika itp., jedyne co zostało stare to ławki i budynki szkolne, które kierują się programami bardzo nudnymi i ogólnymi. Tak naprawę dzieci, które siedzą w szkole czasami nie mają pojęcia po co im nauka o jakimś Panu Mickiewiczu lub Pani Mari Skłodowskiej Curie. W dzisiejszych czasach dzieci uczą się szybciej przez Internet, może najwyższa pora z nudnych lekcji trwających 45 minut zmienić je na zajęcia przez Internet. Może zamiast siedzieć na lekcji języka angielskiego i zapisywani słówek angielskich, które pani zapisuje na tablicy lepiej przez pokój konferencyjny porozmawiać po angielsku  lub próbować rozmawiać. Sam po sobie i bliskich wiem że nauka na lekcji trwającej 45 minut na której zapisuję i uczę się potem sam słówek nie jest najlepszym rozwiązaniem.

Wielu uczniów pobiera prywatne lekcje gdyż ich nie interesuje to co dzieje się na lekcji lub ich nie ma na niej. Z tego wynika problem że większa liczba uczniów wychodzi z założenia że nauka jest nudna. Czy jest sposób aby zmienić to? Owszem jest wiele sposobów ale czy Ministerstwo Edukacji przystałoby na takie rozwiązania? I tutaj trzeba się zastanowić. Wielu uczniów z którymi miałem możliwość porozmawiać twierdzi „ po co mam się uczyć historii, to nie dla mnie nie interesuje mnie że Kazimierz Wielki był królem Polski, wolałbym posiedzieć na informatyce.” I tu zadajmy sobie pytanie. Czy ten uczeń zaciekawi się kiedyś lekcją historii? No właśnie odpowiedź jest prosta.

Dlatego tego ucznia nie będziemy widzieli zbyt często na lekcji historii. Za to będzie chętnie uczęszczał na lekcje informatyki, a co za tym idzie ciekawi go to. Dlaczego więc zmuszamy tego ucznia do nauki historii jeżeli mu się to nie przyda. Czy nie lepiej ograniczyć jego program nauki do nauk ścisłych ? Wtedy w naszym kraju mielibyśmy specjalistów od wszystkiego i to konkretnych a nie ludzi mających wiedzę ogólną. Wiadomo że są uczniowie chętnie uczęszczający na wszystkie zajęcia ale jest duża grupa osób i powiedziałbym coraz większa, która dochodzi do wniosku że szkoła jest do niczego. Jeżeli tego  nie zmienimy z czasem może dojść do sytuacji w której budynki szkolne będą stały puste i nikt nie będzie chodził do szkoły. 45 minut to nie dużo a jednak ciężko usiedzieć na niektórych lekcjach.

Co jest powodem tego że uczniowie nie mogą wytrzymać i uciekają z lekcji warto się zastanowić nad tym i zapobiegać temu póki jest to jeszcze do uratowania. Może warto zmienić program nauczania i zacząć uczyć dzieci czegoś konkretnego w praktyce a nie tylko nudnej teorii , którą trzeba zakuć i potem większość zapomina że coś takiego było. Moim zdaniem i zdaniem wielu uczniów nauka byłaby przyjemniejsza gdyby zajęcia miały charakter z naciskiem na praktykę a nie na teorię.

Dlatego popatrzmy z perspektywy dorosłości i może my zróbmy coś żeby dzieci i uczniowie byli zadowoleni i chętnie uczęszczali na zajęcia.

 

Uczeń, Nastolatek

Jak się uczyć aby się nauczyć?

W dzisiejszym artykule chcę poruszyć pytanie jak się uczyć, żeby się nauczyć? Otóż wielu uczniów twierdzi że najlepiej uczy im ...

Krótki artykuł o szkole i jej problemach

Jeśli przeprowadzilibyśmy sondę wśród uczniów z różnych szkół i zapytali jakie znaczenie ma szkoła w życiu każdego z nich, to ...

Rekrutacja do szkoły podstawowej

Nauka jako cenny dar, a nie przykry obowiązek. Kiedy dziecko powinno rozpocząć swoją przygodę z ...

Telefon komórkowy w szkole

Telefon komórkowy w rękach dziecka nikogo nie dziwi. Wielu nawet dopatruje się w takim widoku dobrodziejstwa: wszak syn czy córka ...



.