Wypoczynek, Sport, Rekreacja

Wkrótce nadejdzie wiosna i większość z rowerzystów-rodziców zapragnie wybrać się na wycieczkę rowerową ze swoją pociechą. Nieocenione są chwile spędzone z maluchami na takich wyprawach, dlatego warto jest zadbać o to, by najmniejsi pasażerowie posiadali odpowiednie zabezpieczenie oraz komfort jazdy. Najprostszym i jednocześnie najtańszym rozwiązaniem jest fotelik montowany z przodu lub z tyłu bezpośrednio na rowerze. Niestety, tę opcję muszę odradzić rodzicom najmłodszych dzieci. Foteliki rowerowe uznawane są za wygodne i bezpieczne poprzez analogię do fotelików samochodowych. Niestety porównanie to nie jest właściwe. Poza podobieństwem zewnętrznym foteliki te nie mają ze sobą właściwie nic wspólnego.

Głównym mankamentem fotelika rowerowego jest jego sztywne mocowanie do roweru. Co to oznacza dla użytkownika? W przypadku silnego przechylenia, upadku z pewnością ucierpi nie tylko kierowca, lecz także  mały pasażer, którego nie można asekurować ani zabezpieczyć przed upadkiem.

Drugą poważną wadą fotelików rowerowych jest to, że nie są amortyzowane. Pediatrzy wyrażają opinię, iż układ kostny, mięśnie szyjne oraz przykręgosłupowe dziecka w wieku poniżej 3 lat nie powinny  być narażane na silne wstrząsy, dlatego to właśnie przede wszystkim oni odradzają przedwczesne korzystanie z tego rozwiązania. Niektóre rowery posiadają własne amortyzatory, jednakże nie są one przystosowane do amortyzowania pasażera, dlatego też nie zapewniają właściwej ochrony i nie są wystarczającym argumentem za montażem fotelika do przewozu dzieci poniżej 3. roku życia.

Jeśli jednak, pomimo wszystko, zdecydujemy się na to rozwiązanie, warto sprawdzić, czy fotelik jest solidny, czy posiada pięciopunktowe pasy bezpieczeństwa i jest dopasowany do wielkości dziecka - ważne jest, by głowa pasażera opierała się swobodnie o oparcie fotelika, a nie wystawała ponad niego. Należy także bezwzględnie pamiętać o kasku rowerowym, który zmniejsza ryzyko urazów w przypadku silnego uderzenia.

Poza fotelikiem rodzice-rowerzyści posiadają także inną, bezpieczniejszą opcję - przyczepkę rowerową.

W przyczepce takiej podróżować może jedno lub dwoje dzieci.  Przyczepki ciągnięte są przez rower, a ich największą zaletą jest fakt, iż zapewniają pasażerom naprawdę komfortowe warunki jazdy. Istnieją modele z amortyzacją oraz regulacją zawieszenia dla obu kół, co ma znaczenie w przypadku zmiany przewożonej masy (jedno lub dwoje dzieci).  Ponadto wiele modeli przyczepek posiada funkcję zmiany w wózek spacerowy, co z pewnością dla niektórych może być dodatkowym atutem, gdyż pozwoli na oszczędność w budżecie przeznaczonym na środki transportu dla dzieci.

Dodatkowymi zaletami przyczepek są: wolny bagażnik rowerowy oraz bezpieczeństwo dziecka (warto zwrócić uwagę, by mocowanie do roweru pozwala na swobodny obrót i utrzymanie pozycji mimo potencjalnego upadku roweru).

Starsze dzieci, które potrafią już jeździć na rowerze z bocznymi kółkami z pewnością ucieszą się, jeśli rodzice nie wybiorą dla nich rozwiązania wymuszającego siedzenie w pasach, lecz coś, co pozwoli im poczuć się bardziej samodzielnymi. Dzieci na swoich rowerach mogą zostać podczepione do roweru rodzica za pomocą tzw. trail gatora, czyli rodzaju sztywnego holu rowerowego. Jest to ciekawe rozwiązanie ponieważ umożliwia dziecku bardziej aktywnie uczestniczyć w podróży, a z drugiej strony daje rodzicom możliwość kontroli nad dzieckiem. Montowanie Trail gatora jest dosyć proste - montujemy go do sztycy siodełka rodzica, a drugą część przy kierownicy u dziecka. Wadą tego rozwiązania jest to, że rowery są ze sobą sztywno połączone, co sprawia, że w przypadku wywrotki oba rowery ulegają wypadkowi.

Wszystkie rozwiązania posiadają swoich zwolenników oraz przeciwników, warto więc przed zakupem skonsultować się z lekarzem prowadzącym dziecka oraz sprzedawcą w wybranym sklepie, by upewnić się, że wybrany produkt spełnia nasze oczekiwania.